4.03.2016 – sparing Błękitni Ropczyce 2:1 Geo-Eko Ekoball Stal Sanok (0:0)

Niekorzystny wynik, bardzo dobra gra, kolejny gol Szymka Słysza. Tak w skrócie można opisać sobotnią porażkę z 4-ligowcem. Według trenera Roberta Ząbkiewicza w spotkaniu z Błękitnymi byliśmy co najmniej o klasę lepsi od gospodarzy. Niestety skuteczność w tym dniu nie była mocną stroną naszej ekipy. Wyśmienite sytuacje bramkowe zostały raz po raz marnowane przez naszych graczy (m.in. Bartka Sieradzkiego, Mateusza Kuzio, Dawida Romerowicza, Michała Śmietanę i Michała Borka). Szczególnie żal drugiej połowy, gdzie graliśmy z przewagą porywistego wiatru w kierunku rywala. Wydawało się po pierwszej połowie, gdy zdecydowanie przeważaliśmy, grając pod wiatr, że w drugiej odsłonie strzelimy spokojnie kilka goli. Sytuacji było co niemiara, w tym kilka stuprocentowych. Niestety czasem są takie mecze, że piłka nie chce wpaść do siatki. Mam nadzieję, że skuteczność przyjdzie w najbardziej odpowiednim momencie czyli lidze. Z gry jestem zadowolony, nawet można powiedzieć, że bardzo zadowolony. Chłopcy aż palą się do gry, szczególnie dzisiaj, gdy po raz pierwszy w tm roku zagraliśmy na naturalnej nawierzchni. Cieszy fakt, że praktycznie w każdej formacji trwa walka o skład, co powoduje jeszcze większe zaangażowanie w trening i pokazanie się z jak najlepszej strony w sparingach. To musi zaowocować punktami ligowymi – dodał trener.

W meczu z Błękitnymi zagraliśmy w następującym zestawieniu:

Krzanowski (46 Niedziela) – Pawiak, Śmietana, Florek, Kaczmarski – Jaklik, Gąsior, Sieradzki, Romerowicz, Wójcik – Kuzio
Na zmiany wchodzili: Słysz, Hydzik, Borek